Poniedziałek, 17 listopada 2008
Kategoria Sam
Wypad na Molo na Zaspie(
Wypad na Molo na Zaspie( czyt. Brzeźnie) :)
po drodze wskoczyłem dobrata , aby go wyciągnąć na mały spacerek
( rowerkami ) przed spaniem.
Niestety nad Flashem w gdańsku wisi zły omen.....idziemy po rower a tam flak :(

troszkę porozmawialiśmy i na mnie czas bo zbliżała się 23 , a ja nie zrobiłem polowy drogi.....
pędem na Molo.

i widoczek w stronę Molo w Sopocie

oraz widoczek na Westerplatte

i z powrotem do domcie, niestety jak zawsze pod górkę....
temp na dworze ok. 1 stopnia..ziiiiiimnooo , na niektórych kałużach było widać cienką warstwę lodu....
a teraz spać....rano o 5 pobudka do pracy :(
po drodze wskoczyłem dobrata , aby go wyciągnąć na mały spacerek
( rowerkami ) przed spaniem.
Niestety nad Flashem w gdańsku wisi zły omen.....idziemy po rower a tam flak :(

troszkę porozmawialiśmy i na mnie czas bo zbliżała się 23 , a ja nie zrobiłem polowy drogi.....
pędem na Molo.

i widoczek w stronę Molo w Sopocie

oraz widoczek na Westerplatte

i z powrotem do domcie, niestety jak zawsze pod górkę....
temp na dworze ok. 1 stopnia..ziiiiiimnooo , na niektórych kałużach było widać cienką warstwę lodu....
a teraz spać....rano o 5 pobudka do pracy :(
- DST 32.13km
- Teren 0.70km
- Czas 01:25
- VAVG 22.68km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 listopada 2008
Kategoria Sam
Wieczorny przejażdżka do Molo
Wieczorny przejażdżka do Molo na Zaspie i z powrotem.
Dzień Niepodległości
Po drodze spotkałem....
Patrol....

Ja na molo, aby i mi ktoś nie powiedzial ze rower niby sam jeździ ... :)

widok z molo na Westerplatte

.
powrocik do domu....
p.s. pierwszy opis był obszerniejszy, ale to auto wylogowanie dobiło mnie..( teraz pisałem w notatniku) :)
V max=60,8 km/h ( zjazd)
Dzień Niepodległości
Po drodze spotkałem....
Patrol....

Ja na molo, aby i mi ktoś nie powiedzial ze rower niby sam jeździ ... :)

widok z molo na Westerplatte

.
powrocik do domu....
p.s. pierwszy opis był obszerniejszy, ale to auto wylogowanie dobiło mnie..( teraz pisałem w notatniku) :)
V max=60,8 km/h ( zjazd)
- DST 32.48km
- Teren 0.50km
- Czas 01:26
- VAVG 22.66km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 listopada 2008
Kategoria Sam
Odwiedziny rodzinki i wizyta
Odwiedziny rodzinki i wizyta na Molo w Brzeźnie( jak dla mnie to na Zaspie)
znowu prawie po miesięcznej przerwie znalazłem chwilę aby wyciągnąć rowek na małą przejażdżkę.
Postanowiłem spotkać brata zanim uda się na urlopik.
Jechało się dość przyjemnie mimo ciemności wyjechałem ok 19 , za to mały ruch na ulicach i ścieżkach, dużo ludzi zrobiło sobie poniedziałek wolny.
Po drodze zaliczyłem glebę( a raczej fikołka) za ostro hamowałem przed krawężnikiem , którego nie dostrzegłem ( a chyba lepsza gleba niż kwadratowe koło :) ).
Pozbierałem się i w drogę dopiero po jakimś czasie spostrzegłem że ma skrzywiany jeden róg na kierownicy(na szczęście jest przykręcany wiec się tylko okręcił i co zobaczyłem później porysował :(((, oraz zgubiłem plastikowy korek(zaślepkę)...w powrotnej drodze pojechałem w miejsce upadku, korek zanaziony :))))

ale to tylko epidot
Dojechał do brata jednak nie pojechał ze mną nad morze, część rzeczy schła na kaloryferze,a resztę miał spakowaną na wyprawę urlopową( nie mogę się doczekać jak wróci..zapewne znowu połowa czytelników BS będzie szukała swojej szczęki....
poniżej osoba dzięki której mojego roweru nie zjadły pająki w piwnicy :)

następnie udałem się na Molo i morze nad którym dawno nie bylem.

a oto takie tam widoki

i powrocik do domu.
znowu prawie po miesięcznej przerwie znalazłem chwilę aby wyciągnąć rowek na małą przejażdżkę.
Postanowiłem spotkać brata zanim uda się na urlopik.
Jechało się dość przyjemnie mimo ciemności wyjechałem ok 19 , za to mały ruch na ulicach i ścieżkach, dużo ludzi zrobiło sobie poniedziałek wolny.
Po drodze zaliczyłem glebę( a raczej fikołka) za ostro hamowałem przed krawężnikiem , którego nie dostrzegłem ( a chyba lepsza gleba niż kwadratowe koło :) ).
Pozbierałem się i w drogę dopiero po jakimś czasie spostrzegłem że ma skrzywiany jeden róg na kierownicy(na szczęście jest przykręcany wiec się tylko okręcił i co zobaczyłem później porysował :(((, oraz zgubiłem plastikowy korek(zaślepkę)...w powrotnej drodze pojechałem w miejsce upadku, korek zanaziony :))))


ale to tylko epidot
Dojechał do brata jednak nie pojechał ze mną nad morze, część rzeczy schła na kaloryferze,a resztę miał spakowaną na wyprawę urlopową( nie mogę się doczekać jak wróci..zapewne znowu połowa czytelników BS będzie szukała swojej szczęki....
poniżej osoba dzięki której mojego roweru nie zjadły pająki w piwnicy :)

następnie udałem się na Molo i morze nad którym dawno nie bylem.

a oto takie tam widoki

i powrocik do domu.
- DST 32.36km
- Teren 0.50km
- Czas 01:27
- VAVG 22.32km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Akt 1 Tour de piaskownica
Akt 1 Tour de piaskownica + Akt 2 wypad nad jęz. Otomin
1.

2. standardowo brak czasu za godzinę mam wrócić bo żonka do pracy, wiec czas zobaczyć jęz. Otomin w szatach złotej jesieni.
i
i Tu się nie napiłem gdyż nie zabrałem picia , za to oznaczyłem teren :)
(tak jak dzikie osobniki w lesie) :)

dotarłem na miejsce jęz.Otomin

inna perspektywa , polska złota jesień
1.

2. standardowo brak czasu za godzinę mam wrócić bo żonka do pracy, wiec czas zobaczyć jęz. Otomin w szatach złotej jesieni.

i Tu się nie napiłem gdyż nie zabrałem picia , za to oznaczyłem teren :)
(tak jak dzikie osobniki w lesie) :)

dotarłem na miejsce jęz.Otomin

inna perspektywa , polska złota jesień
- DST 18.35km
- Teren 11.00km
- Czas 00:50
- VAVG 22.02km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 września 2008
Kategoria Sam
jak to mówią lepiej późno
jak to mówią lepiej późno niż wcale.....
Wypad na jęz.Otomin ,epizod 2 + wizyta u Teściowej
Plany miałęm ambitniejsze, mimo wietrzystej pogody jednakrze przepustkę od żonki dostałem tylko do 19 :).
Ubrawszy sie cieplo wyruszyłem w drogę.
z każdą chwilą byl coraz cieplej( od jazdy), jednak na otwartym ternie, przy nie rozgrzanym organiźmie jak dla mnie wsam raz.Przed wjazdem do lasu konieczy mały postój na odpoczynek i rozebranie się( był już b.gorąco), acha moja wycieczka była rejestrowana przez GPS PathFinder Logger P 3106 jego pracę zapis trasu uważ za pozytywny.( przydatny szczególnie w Acie + Nokia z Symbianem i mapaami TomToma).

ruszyłem dalej do kolojnego postoju....

flash pojechał by w lewo ja tradycyjnie w prawo..:)i gaz do celu czy nad jęziorko...

szkoda że nie miałęm kompielówek..tu nie wiało... :)

i spowrotem do domciu....po drode otrzymałęm SMS-aże jak przyjadę nie mam chować roweru...i żebym podwiózł coś do jej mamusi( czyli mojej TEŚCIOWEJ).
TAk dla ciekawości na przełąj jest troszke ponad 400 metrów, za to spowrotem ulicą ponad 2,5 km :)

po 19 całkiem ciemno .....( aha miałem zawiśc 2ciepłe gotowane kukurydze...przesyłka dostarczona) :).
.....
a tu fotka z innej beczki specjalnie dla diablicy]..i zagatka co to za pracownik mięsiąca jaką ma ksywę(nie dotyczy djablicy)

...
Wypad na jęz.Otomin ,epizod 2 + wizyta u Teściowej
Plany miałęm ambitniejsze, mimo wietrzystej pogody jednakrze przepustkę od żonki dostałem tylko do 19 :).
Ubrawszy sie cieplo wyruszyłem w drogę.
z każdą chwilą byl coraz cieplej( od jazdy), jednak na otwartym ternie, przy nie rozgrzanym organiźmie jak dla mnie wsam raz.Przed wjazdem do lasu konieczy mały postój na odpoczynek i rozebranie się( był już b.gorąco), acha moja wycieczka była rejestrowana przez GPS PathFinder Logger P 3106 jego pracę zapis trasu uważ za pozytywny.( przydatny szczególnie w Acie + Nokia z Symbianem i mapaami TomToma).

ruszyłem dalej do kolojnego postoju....

flash pojechał by w lewo ja tradycyjnie w prawo..:)i gaz do celu czy nad jęziorko...

szkoda że nie miałęm kompielówek..tu nie wiało... :)

i spowrotem do domciu....po drode otrzymałęm SMS-aże jak przyjadę nie mam chować roweru...i żebym podwiózł coś do jej mamusi( czyli mojej TEŚCIOWEJ).
TAk dla ciekawości na przełąj jest troszke ponad 400 metrów, za to spowrotem ulicą ponad 2,5 km :)

po 19 całkiem ciemno .....( aha miałem zawiśc 2ciepłe gotowane kukurydze...przesyłka dostarczona) :).
.....
a tu fotka z innej beczki specjalnie dla diablicy]..i zagatka co to za pracownik mięsiąca jaką ma ksywę(nie dotyczy djablicy)

...
- DST 21.21km
- Teren 11.50km
- Czas 00:58
- VAVG 21.94km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 września 2008
Kategoria z Bratem
Przejażdżka z flashem vel
Przejażdżka z flashem vel RZEŹNIK
Trasa offroadowa, a miejscami extreme..nawet flash z chodził z roweru :)

- DST 28.11km
- Teren 21.00km
- Czas 01:32
- VAVG 18.33km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
- DST 28.11km
- Teren 21.00km
- Czas 01:32
- VAVG 18.33km/h
- Aktywność Jazda na rowerze