Do pracy , kawałeczek w pracy i z pracy do domu.
p.s. od TESCO na ul. Cienistej do BP wylano asfaltową ścieżkę rowerową.

Przed 6 rano , zanim skończyłem pracę, zastałem taki widok.

Następnie do rodziców na śniadanko i obiadek, a później do domku na odpoczynek przed kolejną nocką w pracy.(ale dziś chyba jadę samochodem).

Podczas jazdy spotykałem duże kałuże i spotkałem mały przelotny deszczyk nawet nie zmokłem, koszulkę miałem bardziej mokrą od potu niż deszczu . z rana cisnąłem ile sił w nogach aby się rozgrzać.(15 km w 35minut).Po obiedzie do domu już spokojnie.

Czy wsparłeś Flasha w konkursie IDEE KAFFEE w konkursie flash1981.(kliknij link i zagłosuj).


Ja już to zrobiłem ,poleciłem żonie, mamie, tacie, koledze, koleżance, znajomym z Naszej Klasy (NK) i Facebooku. Do końca konkursu jeszcze 3 dni, glosować można 1 raz dziwnie . Jeśli nie glosowałeś to zagłosuj, jeśli glosowałeś to glosuj dalej :).
Nie zapomnij namówić znajomych.

Dzisiejsza trasa:( po pracy) przez Nowy Port, molo w Brzeźnie(plus sesja zdjęciowa poniżej) na Zaspę do rodziców na obiadek, następnie towarzyszyłem " eskortowałem :) Flasha do pracy, później do swojego domku na odpoczynek i drzemkę, a by później wieczorem znowu do pracy :( .
Zdjęcia z Molo w Gdańsku Brzeźnie troszkę lansu nie zaszkodzi :)

widok na Zatokę Gdańska , szkoda że była mgła :(.

informuję ,że po molo NIE WOLNO jeździć na rowerze !!! , ja tu tylko pozowałem do zdjęcia. Nikogo nie było więc nie stwarzałem zagrożenia dla pieszych.
Piesi też czasami korzystają z ścieżek rowerowych...


zdjęcia zrobiła mi moja komórka Samsung GT-S8500 Wave.

Bardzo powolutku bo po deszczu....(na ul Cienistej nawet nie było 60).
jak na godz 21 było bardzo ciepło 18,4 st. C i bezwietrznie.

W pracy musiałem udać się do odległej stacji energetycznej, postanowiłem skorzystać z roweru służbowego , aby oszczędzać nogi.
Na powrocie, spotkałem pracownika jednej z instalacji rafinerii ,zatrzymałem się aby się go spytać o pewna rzecz. Ruszając przy drugim obrocie korbą straciłem opór i poleciałem z rowerem na ziemię (beton). Wielkie było zdziwienie tego pracownika i moje, nic większego poza zadrapaniem na palcu, obitym i obtartym kolanem mi się nie stało , jednak na rowerze już się jeździć nie da (trzeba będzie go naprawić jeśli kierownik da pieniądze).


przyczyna upadku.

troszkę w pracy i do domciu.

wspierajcie swoim głosem(1 raz dziennie)[b]flash1981[\b] http://konkurs.ideekaffee.pl/finalisci/

Dziś do rodziców na obiad miałem jechać przez Nowy Poty, jednak wycieczkę skróciłem i postanowiłem obejrzeć niedawno oddany stadion(boisko) w Gdańsku.

Ja i PGE Arena w Gdańsku © griszagda

Musze przyznać ,że robi wrażenie, jednak jeszcze dużo prac w środku wykończeniowych i kosmetycznych do zrobienia.

...chyba że ma tak już pozostać.
Poniżej widok na murawę ( no tu już można kopać piłkę :) ).

Kibice ??? :)



Wracają mało co nie przejechałem "głuchego" pieszego( oczywiście on był słyszący), ale to normalne na ścieżce dzwonek nic nie robi , chyba zainstaluje sobie klakson z butlą na sprzężone powietrze :)

Gdańszczanie, ale i nie tylko, miłośnicy rowerów i innych pojazdów wspierajcie swoim głosem(1 raz dziennie)flasha 1981 i http://konkurs.ideekaffee.pl/finalisci/

...rower w piwnicy.

następnie go naprawiłem, gdyż po ostatnim wypadku jazda nim nie była przyjemna.


znajdź różnicę
Następnie pojechałem go przetestować. Zajechałem do rodziców na pyszny obiadek : zupa z pstrąga.
I powrót do domciu. Muszę przyznać że podczas jazdy złamana koś przedramienia w okolicach łokcia jeszcze boli .( ale lekarz kazał"pozwolił" wrócić do sportu).

Kiedy jadę na rowerze czuję że żyję.