Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2008
Dystans całkowity: | 115.32 km (w terenie 13.20 km; 11.45%) |
Czas w ruchu: | 05:13 |
Średnia prędkość: | 22.11 km/h |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 28.83 km i 1h 18m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 30 listopada 2008
Kategoria Sam
Pękło 100km.......
Pękło 100km.......
pomyślałem że kolejny wyjazd nad morze byłby nudny......
więc wybrałem się tam gdzie dawno mnie nie było.....nawet w lesie raz skręciłem w nie tą ścieżkę......mimo zrytej ścieżki przez czterokopytne i różne niespodzianki
udało się ominąć...:)
dojechałem do celu
jez.Otomin :)
spotkałem tam...
p.s. mój rowerek i ja już dawno nie byliśmy tak brudni :)
a co do setki to dopiero na 4 wycieczce, na wiosnę mam nadzieje ze zrobię za jednym zamachem... :)
pomyślałem że kolejny wyjazd nad morze byłby nudny......
więc wybrałem się tam gdzie dawno mnie nie było.....nawet w lesie raz skręciłem w nie tą ścieżkę......mimo zrytej ścieżki przez czterokopytne i różne niespodzianki
udało się ominąć...:)
dojechałem do celu
jez.Otomin :)
spotkałem tam...
p.s. mój rowerek i ja już dawno nie byliśmy tak brudni :)
a co do setki to dopiero na 4 wycieczce, na wiosnę mam nadzieje ze zrobię za jednym zamachem... :)
- DST 18.35km
- Teren 11.50km
- Czas 00:55
- VAVG 20.02km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 listopada 2008
Kategoria Sam
Wypad na Molo na Zaspie(
Wypad na Molo na Zaspie( czyt. Brzeźnie) :)
po drodze wskoczyłem dobrata , aby go wyciągnąć na mały spacerek
( rowerkami ) przed spaniem.
Niestety nad Flashem w gdańsku wisi zły omen.....idziemy po rower a tam flak :(
troszkę porozmawialiśmy i na mnie czas bo zbliżała się 23 , a ja nie zrobiłem polowy drogi.....
pędem na Molo.
i widoczek w stronę Molo w Sopocie
oraz widoczek na Westerplatte
i z powrotem do domcie, niestety jak zawsze pod górkę....
temp na dworze ok. 1 stopnia..ziiiiiimnooo , na niektórych kałużach było widać cienką warstwę lodu....
a teraz spać....rano o 5 pobudka do pracy :(
po drodze wskoczyłem dobrata , aby go wyciągnąć na mały spacerek
( rowerkami ) przed spaniem.
Niestety nad Flashem w gdańsku wisi zły omen.....idziemy po rower a tam flak :(
troszkę porozmawialiśmy i na mnie czas bo zbliżała się 23 , a ja nie zrobiłem polowy drogi.....
pędem na Molo.
i widoczek w stronę Molo w Sopocie
oraz widoczek na Westerplatte
i z powrotem do domcie, niestety jak zawsze pod górkę....
temp na dworze ok. 1 stopnia..ziiiiiimnooo , na niektórych kałużach było widać cienką warstwę lodu....
a teraz spać....rano o 5 pobudka do pracy :(
- DST 32.13km
- Teren 0.70km
- Czas 01:25
- VAVG 22.68km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 listopada 2008
Kategoria Sam
Wieczorny przejażdżka do Molo
Wieczorny przejażdżka do Molo na Zaspie i z powrotem.
Dzień Niepodległości
Po drodze spotkałem....
Patrol....
Ja na molo, aby i mi ktoś nie powiedzial ze rower niby sam jeździ ... :)
widok z molo na Westerplatte
.
powrocik do domu....
p.s. pierwszy opis był obszerniejszy, ale to auto wylogowanie dobiło mnie..( teraz pisałem w notatniku) :)
V max=60,8 km/h ( zjazd)
Dzień Niepodległości
Po drodze spotkałem....
Patrol....
Ja na molo, aby i mi ktoś nie powiedzial ze rower niby sam jeździ ... :)
widok z molo na Westerplatte
.
powrocik do domu....
p.s. pierwszy opis był obszerniejszy, ale to auto wylogowanie dobiło mnie..( teraz pisałem w notatniku) :)
V max=60,8 km/h ( zjazd)
- DST 32.48km
- Teren 0.50km
- Czas 01:26
- VAVG 22.66km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 listopada 2008
Kategoria Sam
Odwiedziny rodzinki i wizyta
Odwiedziny rodzinki i wizyta na Molo w Brzeźnie( jak dla mnie to na Zaspie)
znowu prawie po miesięcznej przerwie znalazłem chwilę aby wyciągnąć rowek na małą przejażdżkę.
Postanowiłem spotkać brata zanim uda się na urlopik.
Jechało się dość przyjemnie mimo ciemności wyjechałem ok 19 , za to mały ruch na ulicach i ścieżkach, dużo ludzi zrobiło sobie poniedziałek wolny.
Po drodze zaliczyłem glebę( a raczej fikołka) za ostro hamowałem przed krawężnikiem , którego nie dostrzegłem ( a chyba lepsza gleba niż kwadratowe koło :) ).
Pozbierałem się i w drogę dopiero po jakimś czasie spostrzegłem że ma skrzywiany jeden róg na kierownicy(na szczęście jest przykręcany wiec się tylko okręcił i co zobaczyłem później porysował :(((, oraz zgubiłem plastikowy korek(zaślepkę)...w powrotnej drodze pojechałem w miejsce upadku, korek zanaziony :))))
ale to tylko epidot
Dojechał do brata jednak nie pojechał ze mną nad morze, część rzeczy schła na kaloryferze,a resztę miał spakowaną na wyprawę urlopową( nie mogę się doczekać jak wróci..zapewne znowu połowa czytelników BS będzie szukała swojej szczęki....
poniżej osoba dzięki której mojego roweru nie zjadły pająki w piwnicy :)
następnie udałem się na Molo i morze nad którym dawno nie bylem.
a oto takie tam widoki
i powrocik do domu.
znowu prawie po miesięcznej przerwie znalazłem chwilę aby wyciągnąć rowek na małą przejażdżkę.
Postanowiłem spotkać brata zanim uda się na urlopik.
Jechało się dość przyjemnie mimo ciemności wyjechałem ok 19 , za to mały ruch na ulicach i ścieżkach, dużo ludzi zrobiło sobie poniedziałek wolny.
Po drodze zaliczyłem glebę( a raczej fikołka) za ostro hamowałem przed krawężnikiem , którego nie dostrzegłem ( a chyba lepsza gleba niż kwadratowe koło :) ).
Pozbierałem się i w drogę dopiero po jakimś czasie spostrzegłem że ma skrzywiany jeden róg na kierownicy(na szczęście jest przykręcany wiec się tylko okręcił i co zobaczyłem później porysował :(((, oraz zgubiłem plastikowy korek(zaślepkę)...w powrotnej drodze pojechałem w miejsce upadku, korek zanaziony :))))
ale to tylko epidot
Dojechał do brata jednak nie pojechał ze mną nad morze, część rzeczy schła na kaloryferze,a resztę miał spakowaną na wyprawę urlopową( nie mogę się doczekać jak wróci..zapewne znowu połowa czytelników BS będzie szukała swojej szczęki....
poniżej osoba dzięki której mojego roweru nie zjadły pająki w piwnicy :)
następnie udałem się na Molo i morze nad którym dawno nie bylem.
a oto takie tam widoki
i powrocik do domu.
- DST 32.36km
- Teren 0.50km
- Czas 01:27
- VAVG 22.32km/h
- Aktywność Jazda na rowerze