Do pracy...
Po długim byczeniu się na urlopie w końcu do pracy.
Wiem ,że większość cyklistów najwięcej jeździ w czasie urlopu, ale nie ja :(, czas spędzony głównie na wczasach rodzinką.
O mało włos i dziś nie pojechałbym rowerem ,schodzę do piwnicy po rower a tam tylne koło bez powietrza :(,a przednie twarde.
napompowałem i słysząc większego wycieku powietrza, zabrałem, zapasową dętkę ,komplet łatek , pompkę i łyżki.Ruszyłem spacerowym spokojnym tempem do pracy, na każdym postoju (czerwone) sprawdzałem stan powietrza.Dojechałem.
Wjazd do pracy bramą nr1.
temp o godz 21:30 15,7 st.C
Wiem ,że większość cyklistów najwięcej jeździ w czasie urlopu, ale nie ja :(, czas spędzony głównie na wczasach rodzinką.
O mało włos i dziś nie pojechałbym rowerem ,schodzę do piwnicy po rower a tam tylne koło bez powietrza :(,a przednie twarde.
napompowałem i słysząc większego wycieku powietrza, zabrałem, zapasową dętkę ,komplet łatek , pompkę i łyżki.Ruszyłem spacerowym spokojnym tempem do pracy, na każdym postoju (czerwone) sprawdzałem stan powietrza.Dojechałem.
Wjazd do pracy bramą nr1.
temp o godz 21:30 15,7 st.C
- DST 12.10km
- Teren 0.10km
- Czas 00:32
- VAVG 22.69km/h
- VMAX 60.30km/h
- Temperatura 15.7°C
- Sprzęt góral
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!