znowu prysznic :(
Do pracy(5 rano) ładnie cieplutko (duszno)... Na powrocie w okolicach Stadionu Żużlowego złapała mnie pierwsza ulewa, przed która schroniłem się na pobliskiej stacji paliowej "LOTOS".
Jak już przestawało padać(leki deszczyk udałem się w stronę domciu. po podjechaniu po ul.Cienistą zobaczyłem taki widok
(fota)
jeszcze nie padało,ale za jakiś 1km musiałem schować się na pobliskim przystanku autobusowym.
Mokry jak ....dotarłem do domu.
Jak już przestawało padać(leki deszczyk udałem się w stronę domciu. po podjechaniu po ul.Cienistą zobaczyłem taki widok
(fota)
jeszcze nie padało,ale za jakiś 1km musiałem schować się na pobliskim przystanku autobusowym.
Mokry jak ....dotarłem do domu.
- DST 24.83km
- Czas 01:07
- VAVG 22.24km/h
- VMAX 67.00km/h
- Sprzęt góral
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!